Ciepły szejk jaglany z gruszkami i świeżym kokosem (z Vitamixa)


Kochani!

Ciepły szejk jaglany dziś w termosie do pracy :)

Jaglana rządzi :) Dziś szejk jaglany z gruszkami i świeżym kokosem!
Zgodnie z założonym planem, nie ma, żem zmęczona wieczorem - zawsze gotuję kaszę jaglaną. Aby była na rano. Na razie ciągle (nawiązując do dzisiajeszej treści bloga Pepsi Eliot) ten blog jest blogiem, "studium przypadku" - byłam chora, zmęczona, wucieńczona, z depresją, otyła....Ale teraz to się zmienia i to mnie raduje. Małymi krokami, a co najważniejsze - słuchając swojego organizmu. Tak więc to jest garnek kaszy, którą gotuję co wieczór - coraz lepiej mi idzie, najpierw prażę w garnku około 2 minuty, mieszając od czasu do czasu, a potem dolewam wodę, która natychmiast się zagotowuje i zmniejszam prąd na 4, aż do absorbcji, czasem trochę wody zostaje ale kasza ją pięknie wchłonie - dzisiaj była już prawie sypka, jak ryż. Aż szkoda było mielić ;)

No, a dalej - przedwczoraj kupiłam w Tesco z ciekawości dwa kokosy, chlupało w nich, więc sądziłam, że będą świeże. (Raz dawniej kupiłam, jak byłam mała, ale to był stary, zasuszony kokos- okropny, stęchły i twardy) - te są inne, aż mają w sobie ten tłuszcz kokosowy, że ciemna skórka sama została w skorupie! Boskie!

 



Postanowiłam więc zużyć go do ciepłego jaglanego szejka, bo i tam nie miałam banana...

Ciepły szejk jaglany z gruszkami i świeżym kokosem
Składniki:
kasza jaglana 100 suchej (4 szkl. ugotowanej)
kokos surowy (2/3)
2 gruszki ze skórą i gniazdami nasiennymi
7 daktyli suszonych
ciepła woda przegotowana około 300ml

 
Witek, znaczy hm...Vitamix  zmielił na wiórki, ale jeden kokos to za mało aby nóż dobrze chwycił, trzeba przynajmniej dwa kokosy, inaczej masa się umieszcza pod nożami i one wirują bezczynnie...

 


 
W blenderze: kasza jaglana, gruszki, daktyle, kokos i dolana ciepła dzisiaj woda

 
Chciałam zrobić zdjęcie wirujących produktów, ale Vitek jest za szybki, niby jedną ręką trzymam aparat a drugą włączam blender, ale gdzie tam- przy takiej ilości wody wir trwa sekundę i już jest masa szejka...Potem tylko wygładza! 

 

 





Super!
ps. Przeczytałam teraz na wikipedii o kokosie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kokos_właściwy

No jestem zadziwiona! Czy wiedzieliście, że woda kokosowa, znajdująca się w młodym kokosie może być w skrajnym przypadku podwana dożylnie, bo składem elektrolitów przypomina skład osocza ludzkiej krwi? Szok, nie? A! I do czasu otwarcia kokosa, w jego wnętrzu jest sterylna!





Komentarze

  1. Hej, zaciekawil mnie Twoj blog- szukam wlasnie inspiracji jaglanych na sniadanie. Juz od dawna znam "smakoterapie", ale nadal nie mopge sie zorganizowac tak, zeby takie sniadania smakoterapiowe serwowac codzien rodzinie i sobie. Potrzebuje czegos prostszego...no i tu znalazlam Twoje pomysly na szejki- cieple! Ja mam NutriBullet'a- choc kupilam juz dawno narazie nie uzywam zbyt czesto:( bo wlasnie nie podchodza mi takie zimne szejki, tym bardziej ze dla mnie wazne zeby tez w nie wkomponowac olej kokosowy, ktory sie nie rozpusci w zimnym szejku... Pytanie mam takie- czy jak wieczorem ugotujesz jaglanke to wsadzasz do lodowki? czy rano jak wyjmiesz z lodowki i dodasz skladniki i ciepla wode, to to wystarczy zeby szejk byl jako tako cieply? Sorki za przydlugi komentarz:DPozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wkładam do lodówki, przez noc nic się nie dzieje. A nawet jeśli z lodówki to wystarczy pół szklanki gorącej wody do blendera rano. Jeśli by mielić 2-3 minuty, to się nawet zagotuje.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz