Ostatnio mniej się martwię o obiady (wszyscy poza domem, prócz babci) ale za to wpadłam na pomysł aby na kolację przestawić się na jesień/zimę na dania z piekarnika - w koncu dawniej tę rolę w tych porach roku pełniła duchówka.
Dzień wcześniej w moim mieszkanku przygotowuję wiekszą ilość składników np. piekę np. buraki w skórce, pietruchę w skórce albo gotuję więcej ziemniaków w mundurkach. A na drugi dzień wtedy mam co zawieźć dla rodziny, wstawiam im ok 18.00 do piekarnika, a jak wracają po 19tej - to mają ciepłe.
Np. takie proste coś:
Składniki:
gotowane ziemniaki w mundurkach
pomidory
oliwa
oregano
sól
Robota/planowanie:
Większą część warzyw upiec/ugotować dzień wcześniej w mundurkach
przed podaniem pokroić w talarki i podgrzewać/zapiec w piekarniku
ok 170C 0,5 h potem podgrzewam na 60 C timerem,
podpisuję, bo u nas różne diety w domu...
Dzień wcześniej w moim mieszkanku przygotowuję wiekszą ilość składników np. piekę np. buraki w skórce, pietruchę w skórce albo gotuję więcej ziemniaków w mundurkach. A na drugi dzień wtedy mam co zawieźć dla rodziny, wstawiam im ok 18.00 do piekarnika, a jak wracają po 19tej - to mają ciepłe.
Np. takie proste coś:
Składniki:
gotowane ziemniaki w mundurkach
pomidory
oliwa
oregano
sól
Robota/planowanie:
Większą część warzyw upiec/ugotować dzień wcześniej w mundurkach
przed podaniem pokroić w talarki i podgrzewać/zapiec w piekarniku
ok 170C 0,5 h potem podgrzewam na 60 C timerem,
podpisuję, bo u nas różne diety w domu...
Komentarze
Prześlij komentarz