O żywieniu...moje plany i fascynacje...ponadsmakowe.

W ostatnich miesiącach nie byłam zadowolona z mojego gotowania. Tzn. brakło mi  w nim satysfakcjonującego... a raczej nie. Raczej ... męczy mnie rozproszenie widoczne w tym gotowaniu. Przypadkowość, chaos i zero planu. (Choćby świadomie kupowanej sezonowej żywności). (Bo teraz nie można polegać na tym co leży w sklepie, bo np. papryka jest cały rok, trzeba wiedzieć na co jest sezon w Polsce aby móc wybrać polskie warzywa).

Nie chodzi tylko o smak, ale mi chodzi o sens kompozycji potrawy.
Mam wrażenie, że gotuję chaotycznie, że w pośpiechu, nawykowo - zestawiam dania jak dawniej - "aby smakowały" ale bezrozumnie.
Nie dlatego wybrałam weganizm, aby znów w pusty sposób karmić kubki smakowe, ale aby posiłek był pokarmem, pożywieniem i chyba tu jest najistotniejsza zmiana do której dążę, a zarazem największe źródło chwilowego braku satysfakcji z gotowania i frustracji.

W tym kierunku ponadsmakowego gotowania zafascynowało mnie kilka "szkół", które w różnym stopniu pomału wprowadzam (nie mieszając ich) do mojej nauki o gotowaniu :
1. Surowa dieta - w moim przypadku, na początku odkryłam ją wraz z fascynacją Vitamixem klik, mimo, iż nie należę na stałe do surojadków, to szczególnie latem, zdarzają mi się dni wyłącznie surowe, szczególnie gdy mam komfort przyrządzania posiłków jedynie dla samej siebie. Na pewno było to wielkie odkrycie mocy oczyszczającej surowych roślin...Miałam wtedy też dużo energii, (możliwość jedzenia przez kilka dni na surowo nie jako "diety" tylko jako dożywienia organizmu, dawało mi poczucie wyzwolenia i bezpieczeństwa) i bardzo jej potrzebowałam, gdy "zapuszczona i z depresją" ważyłam 96 kg... Energia surowergo pożywienia, pełnego enzymów, witamin, żywego, niesamowicie mnie napędzała i nie mogłam się nacieszyć tym odkryciem, i współpracą ciała z duchem. Dużo wtedy zimą jeździłam na rowerze,tak na co dzień, bo niecierpię tramwajów, i wcale nie chorowałam, co było naprawdę dla mnie zadziwiające. Stąd też moja wielka Miłość do Kiełków :). Tutaj tez mieści się baza danych związanych z książkami Ewy Dąbrowskiej, Gienadija Małachowa. A o pułapkach surowej diety czytam na blogu obyczaje Pepsi Eliot
2.W sumie zainteresowanie surową dieta zaczęło się u mnie od  fascynacji kuchnią japońską - z niewielką ilością dodatków, czystą, piękną, świadomie komponowaną, wg tradycji  - beznabiałową!  No i z TOFU :)
Jak teraz myślę o pierwszym zetknięciu z tą białą, tajemniczą, w niczym "nie pomagającą" początkującemu adeptowi tofu kostką, to się śmieję. Z kuchni japońskiej wywodzi się tez fascynacja tzw. mlekiem sojowym, a od niego już tylko wielki, ale za to MILOWY krok w świadomości, że oto istnieją mleka roślinne, mleka z ziaren, mleka z pestek, mleka z orzechów, migdałów z ryżu! A nawet specjalne czajniki do ich gotowania tzw. soymilkmakery popularne w Japonii jak u nas zwykły czajnik.!
3. Potrawy, które poznałam na polskie warunki dzięki przepisom Bożeny - Żak- Cyran: to  moja druga fascynacja i zaczytywałam się tymi książkami podczas zeszłorocznych,  długich przejazdów autokarem do pracy: Tu jest strona z książkami: http://www.dietoterapia.info/ksiazki.htm . Jest to  kuchnia zgodna z zasadami tradycyjnej medycyny chińskiej.
Ta kuchnia sprawdza się u mnie, choc dopiero się jej uczę, a szczególnie jej zalecenia przypadły do gustu i zdrowia mojej 86-letniej Babci. Ale zimą fascynuje mnie również tradycja, której dania smakują z kolei całej naszej Rodzinie, wiedzie tu prym moja Siostra, a jest to:
4.. Kuchnia indyjska: Czytałam kilka książek wegetariańskich o kuchni indyjskiej i oglądam wiele programów kulinarnych o kuchni dalekowschodniej, w tym indyjskiej  ale największym moim skarbem w tej kwestii, jest malutka, wydana na oszczędnym papierze, niemal bez fotografii, książeczka autorstwa Nita Mehta's...
Tu jest strona internetowa http://www.nitamehta.com/Product_Display.asp?cid=1
Przepisy są wspaniałe! Szczególnie, że w zawierają kompozycje, satysfakcjonujące smakowo, z użyciem tego co powinni spożywać weganie: orzechy, pestki, warzywa, owoce, przyprawy, zioła, a także zboża. Gęste, ciepłe, długo gotowane - idealne do wolnowaru oraz do użycia moździeży! Mimo, że nie jest to kuchnia lokalna (dla mnie), to dzięki zrozumieniu istoty np. indyjskich curry (sosy z  rozgotowanych orzeszków ziemnych lub nerkowca, mleko kokosowe, ziemniaki - jako podstawa bazy i kremowości curry), można je potem przerabiać na "nasze, polskie wersje" używając naszych, lokalnych produktów, przynajmniej w części...Kuchnia ta łączy się z uzdrawiającymi właściwościami potraw, dzięki  ajurwedyjskiemu ziołolecznictwu...i jest skarbnicą dla mnie kompozycji przypraw, a także po prostu sprawia mi przyjemność zmysłową. Moją ulubioną stroną, skarbnicą wiedzy z m.in. wegatariańską i wegańską kuchnią indyjską jest strona Manjula's Kitchen - wspaniałej domowej Kucharki, mieszkającej w USA, której syn założył stronę, aby udokumentować jej gotowanie http://www.manjulaskitchen.com/category/vegan/
5. Kuchnie lokalne i sezonowe z ich wspaniałymmi potrawami i charakterystycznymi wynalazkami:
włoska - z loklanymi słonecznymi pomidorami, bazylią, oregano, rozmarynem, oliwkami, oliwą  i wypiekami placka zwanego pizzą :) no i pastą, ale ostatnio ograniczam pszenicę i gluten.
bliskowschodnie - dania znane wegetarianom i weganom - głównie za sprawą wspaniałej rośliny jaką jest ciecierzyca a z niej hummus, falafel, a do nich  pita;
smaki bałkańskie- bułgarskie- bakłażanowe, węgierskie- paprykowe i inne cukinowo-kabaczkowe...
smaki słowiańskiej kuchni - pierogi, pirażki, pielmieni, bigosy, żury, barszcze, racuszki, naleśniki, pyzy, pasztety warzywne, placki, placuszki, katracze itd. itp...i ...prasowanki i KISZONKI! :), które włączają się do diety surowej i koło się zamyka.
6. Ponadto właśnie przepisy na polskie kiszonki i zioła, znajduję też w ciekawych programach o polskiej kuchni naturalnej Pani Stefanii Krożawskiej http://www.stefaniakorzawska.pl/

Komentarze

  1. Genialny post:) na pewno skorzystam z podanych linków..A ja Ciebie zapraszam do naszej wegańskiej grupki jesli jestes na FB

    https://www.facebook.com/groups/220040008120107/

    właśnie aby urozmaicić swoje menu.. próbujemy nowych potraw

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz