Ciepły krem jaglano-owsiany z figą, makiem i bananem (Vitamix)

Witajcie,
No wróciłam z orbitowania po złym samopoczuciu...

Dzisiaj wracam do pięknych dań - oraz do wypróbowania aparatu cyfrowego na ustawieniu makro zoom -
czyli, że przedmiot stoi na stole, a ja odsuwam się w daleki kąt pokoju i zoomem przybliżam w aparacie makro - wtedy w mojej małpce robi się "rozmyte tło"...To robiłam bez statywu, ale chyba go rozstawię, bo zdjęcie wyszło ładne.

Ciepły krem jaglano- owsiany:

Składniki:
pół szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
2-3 łyżki płatków owsianych
2 dojrzałe banany
3 figi suszone
2 łyżki maku
ciepła woda około 200ml


Robota:
mielimy w Vitamixie
lub wczesniej namoczone bakalie i płatki mielimy w blenderze, dodając pomalutku reszte skłądników i dolewając wody w miare potrzeb


Ozdobiłam nerkowcami:



Pyszne, gładkie, aczkolwiek przez dodanie odrobiny płatków owsianych wyszło bardziej "pulchne" i w środku miało dziurki z bąbelków  powietrza.



Komentarze

  1. Piękny i na pewno pyszny :-)
    Dzięki temu postowi ugotowałam jaglankę do jutrzejszego szejka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Smacznego! Był fajny, ale ja wole bez płatków owsianych jaglankę chyba. Owies tak ja spulchnił, że była galaretowata, a na samej jaglance jest bardziej kremowa, budyniowa, aksamitna. Smaczny oczywiście był jak zawsze - te spostrzeżenia to takie vitkowe niuansiki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej ZOU :) Odważyłam się w końcu iść Twoim śladem i zmiksowałam jaglankę w Vitku - zaskakująco fajny kremo-budynio-szejk mi wyszedł :) Nie daję co prawda płatków do tego (wyobrażam sobie, że będzie trochę bleee ;) ) tylko normalnie kasza z cynamonem, figami, morelami, orzechami, do tego banan i mleko ryżowe akurat i naprawdę bomba; będę robić częściej bo trochę bardziej rozcieńczony moje młodsze dziecię wypiło prawie jednym haustem całą szklankę.

    Ale ale, przy okazji, jak to jest możliwe, że Ty jeszcze nie masz mojego bloga na liście czytanych?? ;) Przecież czytasz :))

    Pozdrowionka serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jaglanka jest lepsza bez płatków, jak pisałam wyszły galaretowate, więc dobrze zrobiłaś że bez, ja po prostu chciałam je do czegoś użyć i wsypałam resztkę...Najlepsze kremy jaglane robi moim zdaniem Smakoterapia :) Tak czasem czytam - jak użyłam z Twojego bloga przepisu na ciasto z jaglanki doskonałej, to puściłam linka w poście ;) Twojego bloga mam w Vegespocie i na Wegedzieciaku wyświetlanego, a na "domowej" belce mam te blogi, do których czasem mi ciężko potem trafić, albo z innych powodów ;) chciałam do nich zajrzeć po coś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, ok, wiem, że czytasz :)) Ja dzisiaj zrobiłam ten krem troszkę bardziej bananowy i moja starsza córka, brzydząca się jaglanką w każdej postaci oprócz ciasta, spróbowała i zjadła (szok!) bo smakował jej jak lody bananowe tylko nie był zimny. To, że w tych "lodach" była jeszcze kasza, figi, morele i orzechy - taki drobny szczegół ;) Dzięki Ci dobra kobieto, że z uporem o tych szejkach jaglankowych mówisz bo w końcu nie wytrzymałam i zrobiłam i jak się okazuje, bomba :)

      Usuń
  5. Te szejki to wklejam jako swoje "śniadania" zimowe, jak jakiś nowy smak zrobię, to wklejam, bo fajnie się je robi, i wcześniej nei znałam tak prostego sposobu na fajne, bezglutenowe śniadanie. A lody jaglane robi :::))) Samakoterapia właśnie- warto zajrzeć na Jej super bloga. Właśnie dla dzieci robi, zaakceptowane i zjadane. Cieszę się, ze i Twoim Dzieciom smakuje w takiej postaci. Czasem widać chodzi o konsystencję albo o temperaturę...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz