Targi Food to Go Gdańsk 2014- wegańsko, bezglutenowo, eko...

Wczoraj Przyjaciółka zaprosiła mnie na Targi Food to Go, Gdańsk 2014. Są to Targi wyposażenia i Produktów dla Gastronomii. 


Mnie najbardziej interesowały zagadnienia  kuchni roślinnej i bezglutenowej oraz rozwiązania ekologiczne dla gastronomii i w tym duchu moja subiektywna relacja:

Zaraz na początku hali znajdowało się stoisko GastroTech z przemysłowymi blenderami z UK Hamilton Beach. To wspaniałe maszyny zarówno do owocowych szejków, jak i mrożonej kawy itd.

W ofercie także przemysłowe/barowe wyciskarki. W zeszłym roku promowali wyciskarkę przemysłową bezprądową - należało zakręcić korbą, lecz gdy w tym roku zapytałam o nią, Pan powiedział, że tylko kilka firm je kupiło i były zwroty. Nie sprawdziła się, ale nie dowiedziałam się szczegółów.

Od lewej strony hali Gości Targów wita stoisko z pokazem Bornera - są to tarki, mandoliny, wykrawacze, temperówki do zdobienia warzyw, noże do carvingu.
 

Posiadam od niedawna model V5 - i cóż mogę rzec- jestem zachwycona! bez prądu, szybko, sprawnie, cienko, grubo, paski, frytki, kosteczka - wszystko w mig. Wystarczy trochę wprawy, ostrza są bardzo, bardzo ostre i zawsze należy używać ochraniacza lub opcjonalnie- rękawiczki gastronomicznej. Firma Borner działa od lat 50-tcy XX wieku, i w internecie można znaleźć wiele opinii na temat niezawodności sprzętu, solidności wykonania i wieloletniego użytkowania tarek i szatkownic. Zawsze się cieszę, gdy widzę sprzęty "na lata" a nie złom, który ląduje po chwili frustracji na śmietniku.
 

Kupujmy oryginalne mandoliny i tarki ze stali chirurgicznej a nie ze zwykłej nierdzewki, to nie będziemy narzekać, że sprzęt nie działa jak w reklamie. Gwarancja np. takiej V5 obejmuje szatkowanie około 2 ton warzyw (mój model V5 nie jest to szatkownica do użytku gastronomicznego, jak np. V10). Produkty marketowe, ze stali nierdzewnej, której nie można naostrzyć - tępią się po  kilkudziesięciu kilogramach, jak zwykły nóż. A Bornera się nie ostrzy.

Spore zainteresowanie budziło stanowisko z żywnością bezglutenową polskiej firmy Glutenex.
 

(Nie 100% wegańską, ale kto wie, może wprowadzą taką linię produktów? - trzeba wykazać zainteresowanie). Przyjaciółka, która jest zainteresowana tą ofertą mówiła, że w smaku produkty były wysokiej jakości, smaczne,ba! mówiła, że po prostu pyszne!  bez "dmuchanego" posmaku. Szczególnie przypadły do gustu słodycze, kupiła też nowy rodzaj chleba z Glutenexu dla Córki.
 

 Ja od razu na miejsce ptasiego mleczka z koziego mleka, wyobraziłam sobie słodycze na mleczku migdałowym, orzechowym czy sojowym czy innych roślinnych. No, ale to jeszcze nie na tym stoisku. Jednak bardzo ważne jest, że istnieje polska firma ze smacznymi produktami dla osób z celiakią. Oferta jest bogata:

Ma wiele nagród, wszystkie niezbędne certyfikaty i oferuje sprzedaż wysyłkową -  internetowy sklep  i chociaż mają produkty u dystrybutorów w sklepach - to jest tam spora marża. Sklep: tu

Moje marzenia jednak o wegańskich i bezglutenowych pysznościach spełniły się przy stoisku Atelier Smaku - Wegańskie i Bezglutenowe pyszności. Stoisko gromadziło tłumek, trwały rozmowy o tym, jak - mimo rosnącej popularności  warsztatów wegańskich i wegetariańskich bloggerów - w jaki sposób systemowo wprowadzać wiedzę o kuchni wegańskiej i bezglutenowej do Szkół Gastronomicznych, aby na stałe zagościła w środkowym nurcie kulinarnym także, w restauracjach nie ściśle wegańskich.  Jola Słoma i Mirek Trymbulak.
Dzielili się doświadczeniami z prowadzonych przez siebie warsztatów dla Uczniów szkół gastronomicznych, także np. dla obsługi kelnerskiej, co ważne jest w restauracjach- aby profesjonalnie informować klienta o zawartości dań. Na stoisku promowana była także zdrowsza od palmowej, słonecznikowa frytura Solfryt z oleju słonecznikowego z Kruszwicy. Współpracują takze z  Panią Katarzyną Nowak PSOzCinDB.


 Można było także zakupić książkę (niestety zapomniałam swojej z domu, a chciałam poprosić o autograf !), oraz pyszne autorskie pierogi bezglutenowe wegańskie Atelier Smaku. Zakupiłyśmy "ruskie" i "ze szpinakiem". Soczewicowe rozeszły się pierwsze, mimo, że byłyśmy godzinę po otwarciu Targów.
 

 Dnia poprzedniego Atelier Smaku prowadziło pokaz: Kuchnia wegańska i bezglutenowa, a przed nimi prezentację pt. "Bezglutenowo w restauracji" poprowadziła  Katarzyna Nowak z PSOzCinDB. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że dziś spróbuję pierożków bezglutenowych,  podsmażanych na obiad :) (O ile moja Rodzina ich nie zjadła beze mnie, bo zostawiłam w lodówce w drugim domu, to byłoby straszne :p! nie spróbować!)

Interesującą prezentację naczyń z otrębów zbożowych  marki BioTrem przygotowała firma Aston Investment. Trafiłyśmy na prezentację Dawida Wróblewskiego z Aston Investment.

Mają one  przewagę ekologiczną, na plastikowymi czy styropianowymi. Są twarde, sztywne - bez problemu służyły nam na Targach do zgromadzenia w nich poczęstunku i oczywiście były zabrane do domu ;)
 

Naczynia te stosuje m.in. restauracja Krowarzywa w Warszawie. Opinie zapewne można zgromadzić i samemu wypróbować będąc gościem tej wegańskiej jadłodajni. Bardzo mili i kontaktowi prezentujący przedstawiali ich wady i zalety (np. mięknięcie dopiero po pół godzinie), i szczodrze obdarowywali naczyniami wizytujących targi.
 

 Nie wiem bowiem jak mają się te naczynia do nietolerancji glutenu, no ale zapomniałam zapytać...tak mi się spodobały wizualnie, dotykowo, kształtem oraz ich idea.

Na koniec skosztowałyśmy soku z pietruszki z Thermomiksa, a koleżanka także zupy pieczarkowej-kremu, który był podobno pyszny. Prezentacje Thermomiksa zamawia się do doku, nie oznacza to konieczności zakupu.
 

 Jest to bender, młynek, maszynka, parowar, garnek, patelnia i chyba ze 20 urządzeń w jednym. Kosztuje koło 4 tyś, a ze obie nabyłyśmy niedawno Vitamix - to Thermomix, nie leży w obrębie zainteresowań ;) Ale zawsze miło obejrzeć go na żywo (pierwszy raz widziałam). No a sok z pietruszki robimy już w blenderach :)

Żałuję, że nie sfotografowałam jeszcze stoiska z lodami Ice Pops ze 100% owoców, były to lody na patyku, kolorowe, sorbetowe, piękne - marki Ice Pops. Chociaż mieli w ofercie też lody z jogurtem to w przeważającej większości były to lody 100% naturalne, owocowe, wegańskie. Ice Pops! Wasza strona jeszcze w budowie  - odpuście sobie ten jogurt! Wejdźcie we współpracę np. z  Viva, jak Atelier Smaku. Tak mało Wam brakuje, jeden kroczek by go vegan;)

Oprócz tej subiektywnej - wegańsko-bezglutenowej relacji, na targach było sporo innych wystawców dla gastrponomii, lady, witryny, urzadzenia...Nowością są urządzenia do gotowania próżniowego. Były też Panie z kuchnią regionalną i lokalną, no ale nie wegańską ale jeśli ktoś jest zainteresowany całością oferty, to polecam informacje w internecie.

Na wzmiankę zasługują też 2 firmy, które zaczynają produkować  wody mineralne w szklanych, zwrotnych butelkach: Uzdrowisko Wysowa, producent wody Wysowianka. Tu .

Bardzo ciekawa firma polska: Dan Napoje - produkująca wody, soki i napoje wyłącznie w szkle: Tu . Myśle, że to bardzo ciekawa oferta dla wege-barów, a także będzie to ważne, gdy w końcu w UE nastąpi zakaz dystrybucji wody w nieekonomicznych i nieekologicznych buteleczkach 0,5l plastikowych.
 

Swoje stanowisko miała także firma Dawtona tu klik - polski, nagradzany wielokrotnie producent warzyw i owoców w puszkach, słoikach zaopatrujący wiele marketów a także produkujących w Polsce towary dla marek wewnętrznych różnych dużych sieci.

I tyle - dwudniowe Tragi zakończone. Do zobaczenia w przyszłym roku!

 







Komentarze