Przed nadejściem wiosny na nasze talerze postanowiłam pozużywać resztki zimowych zapasów z szafek: dziś czerwona fasola.
Zrobiłam z niej typową pastę fasolową, znaną też w necie jako "wegański smalczyk z fasoli", jednak przez różowy kolor, nie przypomina ona smalcu, lecz pasztet.
na zdjęciu z jaglanym chlebkiem z bloga bezglutenowewege Edysqi
Składniki:
Około 200 g suchej fasoli tym razem czerwonej - namoczonej przez noc
4 średnie cebule
1 jabłko
paczka majeranku
sól
łyżka cukru
olej
Robota:
Fasolę namoczyć przez noc, odlać wodę
Zagotować w wodzie z płąską lyżką sody, gotować tak ok 20 minut
Nastepnie odlać wodę, nalać świeżej i gotować do miękkości (około 1 godz., 20 min)
Po odcedzeniu, gdy dmuchnie się na fasolę, skórka powinna pękać i się rolować na fasolkach - znaczy dobrze ugotowana
Na patelni zrumienić drobno posiekaną cebulkę, po około 15 minutach dodać drobno pokrojone jabłko, cukier, majeranek, sól - przemieszać i chwilę jeszcze smażyć aż jabłko się zeszkli
Vitamix jak zwykle mnie zadziwia i szacun 15 sekund i gotowe :)
Na koniec zmiksować (zostawiłam trochę skórek, ale moim zdaniem do dodało paście charakteru, widać, z jakiej rośliny pochodzi, i że to fasola :) ale można na 4 podzielić i zmiksowac żyrafą) fasolę miksowałam z większością oleju z patelni - ale bez cebulki
Potem dopiero dodać masę na patelnię i wymieszać z bazą smakową
Można przełożyć do salaterki i pasta gotowa, lecz ostatnio odkryłam ozdabianie past i pasztetów posypką i robię (ciesząc się tym upiększaniem:) tak:
Roluję w folii, a nastepnie obtaczam w czymś pysznym: tutaj w majeranku. Po ostygnięciu masa staje się bardziej zwarta, a już w lodówce - idealna do krojenia i smarowania...
Aby masa dobrze sie ubiła, rzucam lekko na blat tego klopsika, z każdej strony (ale delikatnie), a nastepnie stawiam pionowo na każdym krańcu- formuje to zwarty, nie rozpadajacy sie kształt, bo masa jeszcze ciepła ma tendencję do paćkania się - w końcu to przepis na smalec (fasola i olej), więc nie ma co jej zagęścić - ale daje radę...)
Można poobtaczać kulki albo plastry w różnych panierkach np. w orzechach, pestkach, siemieniu, sezamie i ładnie poukładać np. na świątecznym półmisku...
chlebek jaglany z kuminem
chlebek jaglany z curry i przepyszna, krucha lucerna z domowej kiełkownicy... Smacznego!
Zrobiłam z niej typową pastę fasolową, znaną też w necie jako "wegański smalczyk z fasoli", jednak przez różowy kolor, nie przypomina ona smalcu, lecz pasztet.
Składniki:
Około 200 g suchej fasoli tym razem czerwonej - namoczonej przez noc
4 średnie cebule
1 jabłko
paczka majeranku
sól
łyżka cukru
olej
Robota:
Fasolę namoczyć przez noc, odlać wodę
Zagotować w wodzie z płąską lyżką sody, gotować tak ok 20 minut
Nastepnie odlać wodę, nalać świeżej i gotować do miękkości (około 1 godz., 20 min)
Po odcedzeniu, gdy dmuchnie się na fasolę, skórka powinna pękać i się rolować na fasolkach - znaczy dobrze ugotowana
Na patelni zrumienić drobno posiekaną cebulkę, po około 15 minutach dodać drobno pokrojone jabłko, cukier, majeranek, sól - przemieszać i chwilę jeszcze smażyć aż jabłko się zeszkli
Potem dopiero dodać masę na patelnię i wymieszać z bazą smakową
Roluję w folii, a nastepnie obtaczam w czymś pysznym: tutaj w majeranku. Po ostygnięciu masa staje się bardziej zwarta, a już w lodówce - idealna do krojenia i smarowania...
Komentarze
Prześlij komentarz